Kwestia zakazu konkurencji w relacji między przedsiębiorcami, w której Stronami są: Programista i Software-house jest wielowarstwowa i wieloaspektowa. Umowy o zakazie konkurencji czy klauzule o zakazie konkurencji w umowach o współpracy (umowach B2B) są standardem w branży. Mimo ich powszechności, dalej budzą dużo wątpliwości i są pewnego rodzaju wyzwaniem.

Chcąc rozpatrzyć kwestie umownego zakazu konkurencji, spróbujemy wyznaczyć kilka zagadnień tematycznych – będących problematycznymi elementami umowy. O czym więc pamiętać?

Po pierwsze: Cel Klauzuli

To pierwsze wyzwanie, czyli określenie ram klauzuli o konkurencji musi być zgodne z celem umowy głównej łączącej strony i uzasadnionym interesem Strony (w rozpatrywanym przypadku software-housu). Sama zasadność zakazu konkurencji w branży IT jest raczej niekontrowersyjna, jednak pewne emocje budzi jej zakres. Nadmierne obciążenie programisty zakazem, bez uzasadnionego powodu, może zostać uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, a tym samym umowa będzie nieważna. Dlatego tak ważne jest, aby przed sformułowaniem klauzuli/umowy o zakazie konkurencji odpowiedzieć na pytanie „jakie interesy, w jakim kontekście, na jakim terytorium i w jakim okresie chcemy chronić”. Ramy klauzuli zakazu konkurencji nie powinny wykluczać Programisty z prowadzenia działalności i uniemożliwiać mu zarobkowanie. Najlepsza i najkrótsza zasada, którą należy się kierować to adekwatność.

Po drugie: Zakres podmiotowo-przedmiotowy

Klauzula zakazująca działalności konkurencyjnej powinna mieć jasno i precyzyjnie zdefiniowany zakres zakazanych usług i krąg odbiorców usług objętych zakazem. Warto też zwrócić uwagę na formy, które może przybrać współpraca pomiędzy programistą, a potencjalnym odbiorcą usług objętym zakazem oraz określić je w umowie.

Patrząc na umowę okularami programisty, szczególnie ważne jest, aby zbadać krąg podmiotów, które umowa obejmuje zakazem konkurencji. Następnie zastanowić się nad tym czy zakaz nie jest nadmierny i nie wykluczy możliwości pracy w swojej specjalizacji. Na tym etapie widzimy dosyć poważny problem branżowy: z jednej strony mamy programistę wyspecjalizowanego np. w tworzeniu rozwiązań AI, z drugiej strony Software-house, którego uzasadnionym celem jest ochrona jego know-how i produktów przed konkurencją w tej samej branży. Jednocześnie programista podpisujący umowę, pozostaje w obawie o możliwość podjęcia współpracy w zakresie swojej specjalizacji z inną firmą na rynku. Oczywiście, te obawy są uzasadnione, z drugiej strony know-how często jest bezcenne dla Software-house’u. Nietrudno więc o konflikt ze względu na sprzeczne interesy Stron.

Ciężko tutaj o uniwersalną regułę, którą można się kierować – ponieważ każda relacja Stron ma indywidualny charakter i takiego też wymaga podejścia. Uważam, że ciekawym rozwiązaniem, które jest dość równoważne dla stron jest ograniczanie kręgu podmiotów, dla których programista nie może świadczyć usług. Dla przykładu, w stosunku do klientów Software-house’u, dla których, w ramach umowy Stron, programista świadczył usługi. Poza kwestią podmiotową pozostaje również sprawa interpretacji „działalności konkurencyjnej”, co bezsprzecznie jest tematem ogromnie złożonym. W tym problematycznym zakresie pozwolę sobie tylko na małą wskazówką interpretacyjną odwołując się do: Wyroku SN z 4.11.2010 r. (II PK 108/10). SN wskazał, interpretując zakaz konkurencji, że zakaz konkurencji nie oznacza zakazu wykonywania tego samego rodzaju aktywności zawodowej jak u byłego pracodawcy, związanej z wyuczonym zawodem, a jedynie wykorzystywanie jej w procesie wytwarzania takich dóbr i usług, które stanowią przedmiot działalności tego pracodawcy.

Więc za działalność konkurencyjną może zostać uznana jedynie taka działalność, która stwarza realne zagrożenie dla interesów pracodawcy.

programowanie, praca, programiści

Po trzecie: Czas obowiązywania zakazu i ekwiwalent pieniężny

Niestety to kwestia nie mniej kontrowersyjna niż dwie poprzednie, szczególnie w kontekście możliwości ustanowienia zakazu konkurencji również na okres po ustaniu współpracy Stron. Bez problemu można objąć zakazem konkurencji programistę na czas współpracy z Software- housem.

Sprawa komplikuje się, gdy zakaz chcemy przedłużyć o dodatkowy okres po zakończeniu współpracy. W relacji przedsiębiorca-przedsiębiorca nie ma wynikającego wprost z przepisów prawa obowiązku wypłaty „odszkodowania” za zakaz konkurencji, obowiązujący po ustaniu umowy. Do wypłaty ekwiwalentu zobowiązany byłby Software-house, gdyby ze wspomnianym Programistą podpisał Umowę o pracę. Obowiązek taki wynikałby z art. 101[2]  KP. Wskazując jednak na ogólną regułę swobody kształtowania umów w relacjach miedzy przedsiębiorcami, nie można zapomnieć o innych zasadach. Zgodnie z KC „Art. 5 Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony”. Warto tu od razu nadmienić, że to, co stanowi „zasady współżycia społecznego” jest katalogiem o charakterze otwartym. Sprawy nie ułatwia niejednolite orzecznictwo sądów w tym zakresie, które każe nam stosować indywidualne podejście. Jak np. w ocenie Sądu Okręgowego orzeczenie z dnia 13 września 2021 r. (XIII Ga 1601/20) zakaz konkurencji po ustaniu umowy zawartej pomiędzy przedsiębiorcami nie powiązany z obowiązkiem zapłaty wynagrodzenia może być uznany za dopuszczalny. Sytuacja taka jest jednak możliwa, gdy tego rodzaju postanowienie umowne nie narusza zasad współżycia społecznego w postaci dobrych obyczajów kupieckich. Jeśli jednak zakaz wyeliminuje zainteresowanego z możliwości prowadzenia działalności gospodarczej zgodnej z jego doświadczeniem i umiejętnościami przez okres jednego roku i pozbawi go faktycznych możliwości zarobkowania – w analogii do wyroku byłby już niedopuszczalny. To, na co zwrócił uwagę Sąd, a co również jest istotne w naszej relacji to:  że objęty zakazem jest osobą fizyczną. Zatem w umowie słuszne byłoby powiązanie zakazu konkurencji eliminujący tą osobę z życia gospodarczego z obowiązkiem zapłaty stosownego ekwiwalentu za czas obowiązywania zakazu. Zaniechanie tego zgodnie z opinią Sądu prowadzi do uznania wskazanych powyżej postanowień umownych za sprzeczne z zasadą współżycia społecznego w postaci dobrych obyczajów kupieckich i skutkuje ich nieważnością z uwagi na naruszenie art. 3531 KC w zw. z art. 58 KC.  Jednocześnie wyłącza możliwość żądania zapłaty kary umownej z tytułu naruszenia zakazu konkurencji (postanowienie nieważne).

Odmienne stanowisko znajdziemy w uzasadnieniu SN z dnia 5 grudnia 2013 r. (V CSK 30/13). Sąd wskazał w nim na zgodność tego rodzaju postanowienia umownego z właściwością (naturą) stosunku prawnego objętego dyspozycją art. 750 KC wskazał, że w tym stosunku prawnym (będącym przedmiotem wyrokowania) interesy ekonomiczne przedsiębiorcy uzasadniają dopuszczalność tego rodzaju postanowienia umownego. SN wskazał za dopuszczalnością tego rodzaju zakazu, za którym przemawiała potrzeba ochrony poufności wiedzy, którą uzyskał dłużnik („wykonawca”) od wierzyciela („pracodawcy”) i którą mógłby wykorzystać w interesie innego przedsiębiorcy.

Kwestia dopuszczalności zakazu konkurencji była również przedmiotem oceny Sądu Najwyższego, wyrok z dnia 5 marca 2019 r. (II CSK 58/18). W ramach szerszych rozważań SN m.in. stwierdził, że „ocena dopuszczalności tego rodzaju postanowienia umownego powinna być dokonywana w każdym przypadku z osobna”. I to wydaje się bardzo cenna wskazówka do rozpatrywania tego zagadnienia.

Określenie czasu trwania zakazu jest też ważne z uwagi na możliwość wypowiedzenia przez programistę (dłużnika) w każdym czasie zobowiązania bezterminowego o charakterze ciągłym.

Po czwarte: Kary umowne za złamanie zakazu konkurencji

Co do zasady, z zakazem konkurencji wiążą się sankcje, stanowczo najbardziej popularną jest kara umowna. Na rynku pokutuje hasło:” im wyższa kara tym lepsza”, niektórzy dodaliby jeszcze, że skuteczniejsza, a niekoniecznie tak jest. Za wysoka może zostać łatwo podważona przez sąd w zw. z naruszeniem  art. 5 KC, polegający na nadużyciu prawa podmiotowego w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego i społeczno-gospodarczym przeznaczeniem.

Uniwersalna zasada, jednocześnie podsumowująca tę kwestie, że „co za dużo, to niezdrowo”.

Po piąte: Prawidłowe zawarcie umowy

Jak przy zawieraniu każdej innej umowy nie można zapomnieć o zawarciu jej w odpowiedniej formie i z osobą uprawnioną do reprezentacji.

Reasumując nasze rozważania: umiar, adekwatność, profesjonalizm, indywidualne podejście i wzajemne zrozumienie Stron – to złote reguły w skutecznym tworzeniu umów dotyczących zakazu konkurencji – i chyba nie tylko takich.