Jak już wspomnieliśmy w pierwszej części tego raportu, 2022 rok nie należał do najbardziej udanych. Spowolnienie gospodarcze i kryzys dały się we znaki w większości gałęzi gospodarki. Negatywne zaskoczenia, niepewność, ciągłe zmiany sytuacji makroekonomicznej, przykre zdarzenia związane z wojną oraz wcześniej pandemia i związane z nią lockdowny sprawiają, że tym bardziej czekamy na rok, w którym koniunktura ulegnie poprawie i będzie można złapać nieco oddechu. Niestety, wiele wskazuje na to, że 2023 rok będzie kontynuacją problemów z minionego roku, w dodatku z olbrzymim poziomem niepewności co do dalszego rozwoju sytuacji gospodarczej. W Polsce w tym roku przypada rok wyborczy, co dodatkowo może wpłynąć na zawirowania makroekonomiczne i zwiększyć poziom niepewności.

Gorzej być nie może?

W prognozach dotyczących sytuacji gospodarczej w 2023 roku można doszukać się sporo nadziei na to, że najgorsze już za nami, że gorszego roku niż 2022 już nie będzie. Jednak należy mieć świadomość, że w tak dynamicznie zmieniającej się sytuacji gospodarczej i wśród olbrzymiej niepewności może zdarzyć się wszystko. Prognozy tworzone są w oparciu o pewne schematy i dane, nie biorą pod uwagę jednak wszystkich czynników, jakie mogą wpłynąć na sytuację gospodarczą w Polsce. Gospodarczo znajdujemy się w najgorszej sytuacji od wielu lat i warto tworzyć strategię i podejmować takie decyzje, które w jak najlepszy sposób zabezpieczą biznes na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń. 

Bez względu na to, czy nadzieja na lepszy rok jest uzasadniona czy nie, trzeba przyznać, że mimo wszystko spowolnienie gospodarcze w 2022 roku nie było aż tak drastyczne, jak można by było się spodziewać. Udało się przerwać ten rok większego uszczerbku na PKB i stopie bezrobocia. 

Inflacja w końcu w dół

Bardzo możliwe, że w 2023 roku pożegnamy problem rosnącej inflacji, która może nie tyle zacznie spadać, co może utrzymać się na stałym poziomie lub zacznie bardzo powoli spadać. Według prognoz Polskiego Instytutu Ekonomicznego szczyt inflacji jest tuż przed nami i powinien nastąpić w lutym 2023, a w całym roku może wynieść 13% (CPI) wobec 14,5% (CPI) w 2022.[1] Według PIE, 20%(CPI) inflacja w lutym będzie spowodowana przywróceniem standardowych stawek VAT na energię elektryczną, paliwo oraz gaz ziemny, jednak od marca zacznie systematycznie spadać. Spadek inflacji oznacza, że NBP nie będzie już podnosiło stóp procentowych, co może ustabilizować sytuację na rynkach finansowych, szczególnie jeśli chodzi o kredyty. PIE przewiduje, ze inflacja CPI spadnie do 8% w grudniu 2023 roku. Ekonomiści banków komercyjnych są nieco mniej optymistyczni i przewidują, że inflacja pod koniec roku wyniesie około 10% (CPI). Warto zauważyć, że niekoniecznie oznaczać to będzie spadek cen, możemy spodziewać się raczej spowolnienia ich wzrostu. To dobra wiadomość z uwagi na pilną potrzebę stabilizacji, którą odczuwają polskie firmy. Nie jest jednak równoznaczna z poprawą sytuacji, na którą według prognoz należy poczekać do co najmniej 2024 roku.

Co dalej z PKB?

PIE przewiduje[1], że PKB wzrośnie w 2023 roku o 1,2%, przy czym na początku roku należy się spodziewać recesji spowodowanej redukcją zapasów przez firmy oraz słabymi wynikami eksporterów. W drugiej połowie roku przewiduje się ożywienie będące echem polepszenia koniunktury w strefie euro. Jednak ze względu na wysokie koszty energii i żywności ekonomiści spodziewają się słabych wyników jeśli chodzi o konsumpcję. Jako receptę na rosnące ceny energii, PIE wskazuje rozważenie inwestycji w rozwiązania zmniejszające koszty energii, np. OZE. Prognozy dotyczące PKB nie są jednak pozbawione luk. W zależności od przyjętych założeń, mogą one wskazywać różne wyniki, czego przykładem jest fakt, że niemiecki Ifo Institute for Economic Research prognozuje recesję w skali całego roku.[2] 

Czy to koniec rynku pracownika?

Skutki spowolnienia gospodarczego nie ominą rynku pracy. Z historycznego minimum bezrobocie może wzrosnąć do 6%[1]. Jeśli zaś chodzi o tempo wzrostu płac – 2023 rok może być rozczarowujący dla pracowników. W związku ze spowolnieniem zmaleje presja na wzrost płac, która może zostać wznowiona najszybciej pod koniec roku 2023. Tak niewielki wzrost bezrobocia oraz spora grupa obywateli Ukrainy pracujących w Polsce zamortyzują zawirowania na rynku pracy, wobec czego zmiana z rynku pracownika na rynek pracodawcy jest raczej mało realna. 

Koszty, koszty...

W pierwszej części raportu opisywaliśmy bariery, z jakimi mierzyły się firmy w 2022 roku. Przypomnijmy, że w minionym roku za największą barierę[3] w prowadzeniu działalności firmy uznały wzrost kosztów zatrudnienia, nieco mniej wskazało na wzrost cen dóbr zaopatrzeniowo-inwestycyjnych i wreszcie wzrost ryzyka działalności gospodarczej.

Rosnące koszty zatrudnienia i energii to obecnie największa zmora firm. Przewidywana na pierwszy kwartał recesja może pogorszyć sytuację i postawić jeszcze więcej firm na skraju bankructwa. Rosnące koszty prowadzą do podwyższania cen produktów i usług, co w konsekwencji, co osłabia popyt konsumencki, co z kolei przekłada się na spowolnienie jeśli chodzi o wzrost wskaźnika PKB. Zmniejszenie PKB świadczy o pogorszeniu sytuacji gospodarczej i rosnącej niepewności ekonomicznej, a to osłabia pozycję gospodarki kraju na arenie międzynarodowej, zmniejsza zainteresowanie inwestorów zagranicznych i może prowadzić do osłabienia waluty. Czy tego chcemy czy nie, gospodarka jest systemem naczyń połączonych, gdzie bardzo często dochodzi do efektów domina lub zamkniętego koła. Stanowi to olbrzymie utrudnienie, ponieważ jeden czynnik (np. kryzys energetyczny) wpływa na setki innych (np. zwiększone koszty produkcji, transportu, a w konsekwencji podwyższenie cen). Dlatego po czasie stabilizacja czynnika, który wywołał lawinę nie wystarczy, aby naprawić sytuację. Tak więc powrót do stanu sprzed kryzysu jest powolny i mało gwałtowny.

Według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego[4], aż 74% firm deklaruje, że podniosło ceny swoich produktów lub usług w 2022 roku, podczas gdy w 2021 taką praktykę zadeklarowało jedynie 44%. Taki stan rzeczy firmy tłumaczą wzrostem cen surowców (74%) i wzrostem kosztów pracy (60%). Według danych PIE, najwięcej firm, które podniosły ceny to firmy duże, a najmniej – mikrofirmy. W 2023 roku większość firm nie zamierza zrezygnować z tempa podnoszenia cen.

Nie ma nadziei - jest ostrożność

Pesymizm przeważa w rozważaniach przedsiębiorców na temat kondycji gospodarki w 2023 roku – wynika z bardzo ciekawej ankiety przeprowadzonej przez PIE.[5] Przedsiębiorcy niezwykle ostrożnie podchodzą do prognoz na 2023 rok, przewidując scenariusze znacznie gorsze niż te, jakie zakładają analitycy. Praktycy biznesu skupiają się na niepewności. Według 12% ankietowanych przez PIE przedsiębiorców wojna na Ukrainie nie skończy się w 2023 roku, a 30% tego nie wyklucza. Prawie 9 na 10 biznesmenów (87%) uważa, że wzrosną ceny nośników energii, a ponad połowa (51%) badanych jest przekonana, że inflacja wzrośnie, mimo, że analitycy przekonują, że możemy się spodziewać jej spadku na koniec roku. 

Nauczeni doświadczeniem, przedsiębiorcy zakładają znacznie gorsze scenariusze niż ekonomiści. Biorąc pod uwagę wydarzenia ostatnich lat, olbrzymi poziom niepewności gospodarczej i legislacyjnej oraz poczucie odpowiedzialności za własny biznes – takie zachowanie nie powinno dziwić. Zakładając najgorszy wariant, przedsiębiorcy starają się jak najlepiej przygotować na wyzwania i znacznie bardziej ostrożnie i uważnie podchodzą do strategii. To bardzo dobra taktyka na przetrwanie kryzysu, lecz jeśli wierzyć  w 2023 roku zaczniemy z tego kryzysu wychodzić. Ten etap będzie potrzebował opracowania nowej strategii, gdyż przetrwanie kryzysu jest wyzwaniem numer 1, po którym nadejdzie tak samo trudne wyzwanie numer 2, czyli w jaki sposób odnaleźć się w nowej normalności? Jak odbudować pozycję lub wykorzystać moment przemian do tego, by stać się liderem? To ważne, aby mieć na uwadze, że mogą pojawić się nowe szanse, którym może stać na przeszkodzie podejście maksymalnie ostrożnościowe, charakterystyczne dla okresu kryzysu, co będzie największym wyzwaniem dla firm w 2023 roku. 

[1] „Przegląd gospodarczy PIE. Zima 2022„, Polski Instytut Ekonomiczny, 2022
[2] „ifo Schnelldienst Sonderausgabe Dezember 2022„, Ifo Institut, 2022
[3] „Tygodnik gospodarczy PIE”, Polski Instytut Ekonomiczny, 22 grudnia 2022
[4] „Tygodnik Gospodarczy PIE”, Polski Instytut Ekonomiczny, 19 stycznia 2023
[5] „Tygodnik Gospodarczy PIE”, Polski Instytut Ekonomiczny, 12 stycznia 2023