Wyobraźmy sobie świat, w którym nic się nie marnuje. Żywność nie trafia na śmietnik, plastik nie zalega w morzach i oceanach, a każdy zużyty element może być przerobiony lub wykorzystany ponownie. Utopia? Póki co – tak, ale możemy się do niej choć trochę zbliżyć. Akurat w sektorze IT można w tych kwestiach zrobić naprawdę wiele. Jedną z możliwości jest regeneracja urządzeń.

Zasada trzech „R”: „reduce, reuse, recycle”, czyli „ogranicz, użyj ponownie, przetwórz”, to od lat jeden z najważniejszych sposobów na zmniejszenie nadmiernej eksploatacji środowiska naturalnego przez człowieka. Trzy „R” pozwalają wdrożyć wizję gospodarki obiegu zamkniętego, czyli systemu, w którym odpady wykorzystywane są jako surowce dla innych gałęzi gospodarki.

„Zasada trzech „R”: „reduce, reuse, recycle”, czyli „ogranicz, użyj ponownie, przetwórz”, to od lat jeden z najważniejszych sposobów na zmniejszenie nadmiernej eksploatacji środowiska naturalnego przez człowieka.”

Dlaczego to ważne? Dziś chyba nikogo nie trzeba już przekonywać o konieczności ochrony planety, na której żyjemy. Jeśli aktywnie nie będziemy przeciwdziałać zaśmiecaniu środowiska, pewnego dnia możemy obudzić się – dosłownie – wśród śmieci. Czyli w realiach jednego ze znanych hollywoodzkich filmów, którego akcja toczy się na ziemi zaśmieconej do tego stopnia, że muszą ją latami oczyszczać specjalne roboty.

„R” jak „regeneracja”

Aby nasze działania były skuteczne, coraz częściej mówi się o konieczności dołożenia czwartego „R”: „remanufacture” czyli „zregeneruj”. To pojęcie nieco odmienne od recyklingu, w którym ponownie wykorzystuje się surowce (na przykład plastik PET albo papier), bo regeneracja polega na ponownym wykorzystywaniu całych produktów lub ich części składowych. Oczywiście regenerowane urządzenie – jak sama nazwa wskazuje – może, a nawet powinno być przebudowane, odświeżone, wyremontowane. Nakład pracy i wykorzystanych elementów jest jednak zdecydowanie niższy, niż w przypadku budowy urządzenia całkowicie od podstaw.

Jak to wygląda w praktyce? Fabryczna linia produkcyjna wykorzystuje zarówno nowe, jak i odzyskane, ale w pełni sprawne części. Twarde dyski podlegają czyszczeniu i formatowaniu, a całe urządzenia są wyposażane w najnowsze oprogramowanie. Liczniki podlegają wyzerowaniu, a każdy produkt otrzymuje nowy numer seryjny. W ten sposób odbiorca otrzymuje pełnowartościowy produkt, który niczym nie różni się od urządzenia wyprodukowanego od zera. Producent notuje wyraźne oszczędności w procesie produkcji, spada końcowa cena urządzenia, a środowisko… oddycha z ulgą.

technologia, naprawa

Małe jest piękne?

W firmie, której jestem częścią, na własne oczy widzimy sens takiego działania. W ciągu ostatnich 5 lat Canon ponownie wykorzystał 15 tys. ton części swoich urządzeń. Nie moglibyśmy tego zrobić, gdybyśmy mieli jakiekolwiek zastrzeżenia do powstałych w ten sposób produktów – wysoka jakość urządzeń stanowi bowiem znak rozpoznawczy Canon, a dobra reputacja to dla firmy podstawa.

Oprócz regeneracji stosujemy też pozostałe składowe „zasady trzech R”. Przez 5 ostatnich lat przerobiliśmy 19 tys. ton plastiku, dzięki czemu emisje szkodliwych związków i wykorzystanie materiałów spadły aż o 35,9 proc. na produkt.

Warto także wspomnieć, że świadomym ekologicznie producentom sprzętu IT sprzyja technologia, umożliwiająca tworzenie coraz sprawniejszych urządzeń w coraz mniejszym rozmiarze. Jedna z popularnych drukarek Canon została zmniejszona aż o 44 proc., jej waga zmalała o 29 proc., a rozmiar potrzebnego opakowania – o 31 proc. W masowej skali te procenty przekładają się na rzeczywisty pozytywny wpływ na kwestie ekologiczne, a ponadto wspomniane zmiany zostały pozytywnie ocenione przez odbiorców, którzy chwalą sobie bardziej minimalistyczny design i możliwość zaoszczędzenia miejsca w biurze.

Regeneracja w słusznej sprawie

Jeśli urządzenie jest dobrze zaprojektowane i wykonane z wysokiej jakości materiałów, to może służyć właścicielom przez lata. Przekonaliśmy się o tym naocznie dzięki zeszłorocznej akcji „Nowy dom dla drukarki”, w ramach której przekazaliśmy organizacjom non-profit wysokiej klasy używane urządzenia biurowe. Choć wymienione przez dotychczasowych użytkowników na nowsze modele, biorące udział w akcji drukarki i skanery są w doskonałym stanie i jeszcze przez wiele lat mogą wydajnie spełniać swoje funkcje. Według tradycyjnego modelu gospodarki liniowej, powinny trafić na wysypisko; zgodnie z zasadami gospodarki obiegu zamkniętego, wykorzystają je nowi właściciele, a następnie urządzenia zostaną – na ile to będzie możliwe – zregenerowane i zrecyklingowane.

(..) szukamy „nowego domu dla drukarki”

Na koniec jeszcze jedna dobra wiadomość – efekty zeszłorocznej akcji bardzo pozytywnie nas zaskoczyły, dlatego ponownie szukamy „nowego domu dla drukarki”. Tym razem w akcji mogą wziąć udział organizacje pozarządowe zajmujące się tematyką aktywizacji zawodowej. Zgłoszenia zbieramy do końca sierpnia, a regulamin akcji oraz formularz zgłoszeniowy można znaleźć pod adresem www.