Pierwsze pokolenie ukształtowane w erze cyfrowej niedawno zaczęło, bądź zaczyna swoją przygodę z rynkiem pracy. Ich perspektywa znacząco odbiega od podejścia starszego pokolenia specjalistów. To właśnie dzięki nim branża IT, która dynamicznie angażuje „zetki”, doświadcza transformacji.

Pokolenie Z (z ang. Generation Z) to generacja, która została wychowana w towarzystwie Internetu, komputerów i rozmaitych smart-urządzeń. Doskonale odnajduje się w cyfrowym świecie, jest na bieżąco z technologią i szybko przyswaja wszelkie nowinki. Socjolodzy podają różne ramy czasowe, próbując określić rok urodzenia zetek, jednak nie mogąc dojść do pełnego porozumienia. Najczęściej pokoleniem Z określa się  osoby, które przyszły na świat między połową lat 90. a wczesnymi latami 2000.

Młodzi Gniewni – Gen Z zrywa z kultem pracy

Młodzi, wychowani w zdigitalizowanym świecie, różnią się diametralnie od swoich rodziców. Badacze wskazują, że przywiązują większą wagę do utrzymania work-life balance, są bardziej krytyczni wobec pracodawców i mniej lojalni wobec swoich miejsc pracy. Z badania agencji Randstad „Workmonitor” przeprowadzonego w 2022 roku wynika, że aż 56 proc. przedstawicieli pokolenia Z byłoby gotowych odejść z firmy, która negatywnie wpływa na ich życie prywatne. Dla cyfrowej generacji ważne jest także to, aby organizacja, w której pracują, dzieliła podobne wartości społeczne, na przykład troskę o środowisko naturalne, inkluzywność, czy ochronę mniejszości.

Chociaż zetkom nagminnie przykleja się łatkę mało ambitnych, w rzeczywistości jest wręcz odwrotnie. Gen Z kładzie duży nacisk na rozwój i statystycznie jest bardziej wykształcone, niż poprzednie pokolenia. W przeciwieństwie do millenialsów nie wierzy jednak, że kluczem do sukcesu jest żmudna praca. Młodzi chcą pracować mądrzej, nie intensywniej – są szybcy w działaniu i ocenie.

Pokolenie Z, choć kieruje się zasadą „pracować, aby żyć, a nie żyć, aby pracować”, karierę stawia jednak wyżej, niż założenie rodziny. Jak wynika z tegorocznych badań CBOS 42% Polek w wieku 18-45 lat nie planuje potomstwa ani teraz, ani w dalszej przyszłości. Wśród powodów wymieniają chęć realizacji własnych marzeń oraz celów prywatnych i zawodowych, które kłócą się z macierzyństwem, jak również kwestie finansowe. Przedstawiciele Gen Z są bardziej pragmatyczni, niż idealistyczni – wierzą, że priorytetem powinno być osiągnięcie odpowiedniego statusu materialnego oraz w pierwszej kolejności spełnienie swoich potrzeb. Dobrostan psychiczny wiąże się mocno z poczuciem bezpieczeństwa finansowego. 

Nowe technologie największym marzeniem zawodowym

Według raportu PARP „Pokolenie Z na rynku pracy. Postawy, priorytety, oczekiwania” branżą, w której najchętniej pracowaliby reprezentaci pokolenia Z są nowe technologie. Tak deklaruje 29% ankietowanych. Dalej na liście znajdują się: muzyka (25%), gry wideo (25%), moda (22%), sport (22%), informatyka (21%) i media (20%).

W IT, oprócz obiecującej pensji, generacja Z ceni elastyczność. Większość zetek preferuje zdalny lub hybrydowy model pracy, co w branży informatycznej jest powszechnym benefitem. Zatrudnienie w korporacji – bo takie podmioty najczęściej poszukują specjalistów IT – to również szansa na pomoc w samorozwoju oraz liczne udogodnienia. Młodzi oczekują od pracodawcy dofinansowania do kursów, poszerzających ich kompetencje oraz dobrze rozbudowanej prywatnej opieki zdrowotnej. Preferują nieformalną atmosferę oraz zapewnienie dobrej komunikacji z zespołem. 

IT otwiera możliwości pracy na różnych projektach, co dla Gen Z – obawiającego się nudy i monotonii – jest wyjątkowo istotne. Zetki otwarte są także na karierę za granicą, a branża informatyczna słynie ze swojego międzynarodowego zasięgu. Według raportu „Migracje zarobkowe Polaków”, przygotowanego przez Gi Group, aż 17 proc. respondentów rozważa emigrację zarobkową w ciągu najbliższego roku – w tym 29 proc. osób między 18. a 24. rokiem życia.

Pożegnanie rynku pracownika?

Gdy przedstawiciele pokolenia Z wkraczali na rynek, panowały na nim wyjątkowo korzystne warunki. Jako osoby urodzone w niżu demograficznym, zdawały sobie sprawę z tego, że nie mają dużej konkurencji. Nic dziwnego, że tak śmiało przedstawiały swoje wymagania i były dość selektywne w wyborze interesujących ich ofert pracy.

Obecnie pojawia się jednak dużo sygnałów, świadczących o tym, że rynek pracownika może dobiegać końca oraz ewoluować na niekorzyść zetek, zwłaszcza zoomerów, czyli najmłodszych reprezentantów Gen Z, którzy dopiero zaczynają swoją drogę zawodową. Kryzys gospodarczy, inflacja, a także inne wyzwania (np. popularyzacja AI, które jest już w stanie zastępować wybranych programistów) mogą wymusić na cyfrowym pokoleniu zmianę w podejściu do pracy, zwłaszcza, że według najnowszego Barometru Polskiego Rynku Pracy nawet 28% pracodawców myśli o redukcji zatrudnienia.

Na razie jednak Gen Z pozostaje wierne swoim postawom i wartościom. Duże zapotrzebowanie na specjalistów IT sprawia, że młodzi nadal mogą przebierać w ofertach, rzucając wyzwanie rekruterom. Pracownicy HR muszą liczyć się z tym, że najmłodsze pokolenie na rynku ma zazwyczaj konkretne wyobrażenie tego, jak ma wyglądać praca. Oferty muszą być zatem mocno konkurencyjne, zwłaszcza w IT. Szacuje się, że w Polsce w sektorze technologii informatycznych brakuje nawet 150 tysięcy pracowników, dlatego zetki są gotowe szukać tak długo, aż złożona propozycja będzie nie tylko atrakcyjna finansowo, ale i pełna benefitów. Przedstawiciele tego pokolenia mają wiele pytań i twardo negocjują warunki. Sam proces rekrutacyjny powinien być jak najbardziej zdigitalizowany – Gen Z oczekuje przede wszystkim rozmów kwalifikacyjnych online. Spotkanie, według nich, powinno mieć charakter obustronnej negocjacji – młodzi chcą być traktowani podmiotowo i nie lubią mieć poczucia, że to im zależy bardziej na zdobyciu posady, niż pracodawcy na pozyskaniu dobrego pracownika.

Zmierzch rynku pracownika, jeśli nadejdzie, zdecydowanie nie zacznie się w sektorze IT. Tutaj młodzi nadal mogą liczyć na objęcie atrakcyjnych stanowisk na swoich zasadach.