Jeszcze 10-15 lat temu do wsparcia działalności gospodarczej często używano wielu, często różnych rozwiązań informatycznych. Nawet jeżeli już mieliśmy wdrożony system centralny, najczęściej ograniczał się on do podstawowych obszarów funkcjonowania organizacji, wsparcia tak zwanego back office. Pozostałe procesy, nawet te kluczowe z perspektywy działania przedsiębiorstwa, były realizowane w oddzielnych rozwiązaniach dziedzinowych, przy pomocy arkuszy kalkulacyjnych lub nawet ręcznie, gdyż nie wszyscy pracownicy mieli bezpośredni dostęp do komputera. Różne były poziomy zaawansowania, wykorzystane technologie lub dostawcy. Nie brakowało również systemów własnych, pisanych przez firmy do wsparcia indywidualnych potrzeb. Głównym problemem było więc zintegrowanie danych i procesów, a co za tym idzie – zapewnienie ich integralności oraz dostępności w czasie rzeczywisty.

W tym kontekście zadaniem działów IT było utrzymanie w działaniu rozwiązań i zapewnienie ich dostępności dla użytkowników. Była to często funkcja wspierająca, wtórna do działań biznesu.  Innowacje polegały głównie na wdrażaniu kolejnych funkcjonalności wspierających konkretne obszary działalności organizacji np. system do zarządzania magazynem lub zakupami centralnymi. Dzięki tym rozwiązaniom udawało się przyśpieszyć procesy poprzez ograniczenie używania papierowych dokumentów oraz zarządzenie obiegiem pracy za pośrednictwem workflow. Był to także czas pierwszych dobrych rozwiązań mobilnych, działających na osobistych terminalach użytkowników i wspierających ich pracę bezpośrednio w terenie.

„Organizacje coraz bardziej uzależnione od technologii, zwyczajnie nie mogą bez niej funkcjonować.”

Stopniowo zmiany szły w kierunku rozwoju funkcjonalności, co było możliwe poprzez udostępnianie zintegrowanych systemów informatycznych. Producenci nie tylko udoskonalali obecne już na rynku rozwiązania, ale zaczęli rozwijać nowe, pokrywając niemal wszystkie wymagania swoich klientów. Tępo tych zmian było tak duże, że czołowi producenci już nie tylko sami projektowali i budowali te rozwiązania, ale zaczęli kupować najciekawsze technologie pojawiające się na rynku. W kolejnym kroku integrowali je do swoich rozwiązań i oferty, żeby ostatecznie je przebudować oraz scalić w jeden, zintegrowany system.

Biznes oczekiwał takiego kierunku rozwoju, a apetyt rósł w miarę jedzenia. Poza procesami i danymi własnymi przedsiębiorstwa, szybko pojawiło się oczekiwanie na ich integrację z najbliższym otoczeniem. Dlaczego zaufany dostawca nie miałby widzieć stanów naszych magazynów i w przypadku osiągania ich minimów proponować dostawy? Uwzględniając oczywiście własne cykle produkcyjne, kredyty zakupowe i czasy dostawy.

Kolejną istotną zmianą była możliwość połączenia w jednym systemie danych transakcyjnych oraz przekrojowych. Te drugie zwykle przetwarzane są w hurtowaniach danych. Dopiero pojawienie się bardzo wydajnych baz danych i systemów komputerowych umożliwiły połącznie ich fizycznie w jednej lokalizacji, integrując je niejako technicznie.

Wszystkie te zmiany i nadany kierunek rozwoju dały biznesowi potężne narzędzia wspierające działalność w szerokim zakresie. Spowodował też, że technologia stała się wszechobecna. Obecnie można zaobserwować znaczącą redukcję stanowisk pracy niewyposażonych w terminal mający formę komputera, telefonu, tabletu lub inteligentnego czytnika kodów. Pozwala to na lepsze organizowanie, sterowanie i nadzorowanie pracy oraz natychmiastowy jej obraz dostępny dla wszystkich zainteresowanych.

biznes, technologia, wykres

Wszystkie te zmiany spowodowały, że ostatnich latach nastąpiła istotna zmiana w roli działów IT. Z funkcji raczej wspierającej i usługowej, przesuwa się ona na pierwszą linię. Kierunek ten nabrał znaczącego dynamizmu na przestrzeni ostatniej dekady. Obserwujemy to w zmianach zarządów, kiedy to IT nie wchodzi już w obszar kompetencji CFO i COO, ale zaczyna pełnić niezależną rolę w zarządach jako CIO, czy CTO. Zmiana związana jest ze wzrostem zastosowania rozwiązań technologicznych i ich wszechobecnością, ale również rolą technologii jako jednego z głównych czynników inspirujących i inicjujących wdrażanie innowacji biznesowych. Bez IT dzisiaj trudno też wyobrazić sobie jakiekolwiek zmiany organizacyjne, zarówno o charakterze operacyjnym jak i strategicznym.

Ogromne znaczenie nabierają kwestie zapewnienia ciągłości działania. Organizacje coraz bardziej uzależnione od technologii, zwyczajnie nie mogą bez niej funkcjonować. Skala użycia jest tak duża, że już dzisiaj u większości klientów nie ma możliwości operacyjnych utrzymania działania w przypadku np. awarii systemów IT. Nadaje to szczególne znaczenie kwestiom cyberbezpieczeństwa. Na dostawcach rozwiązań i technologii ciąży więc coraz większa odpowiedzialność. Ewentualne problemy u ich klientów nie są możliwe do ukrycia. Wszystko to przekłada się na zwiększone ryzyko refutacyjne. Dzisiaj nie wystarczy już, że system działa i posiada określone funkcjonalności. Musi być niezawodny, nieprzerwanie dostępny, odporny na włamania i nadużycia.

Rola IT w kolejnych latach będzie nabierała coraz większego znaczenia dla przedsiębiorstw. Nie tylko do zapewnienie ich efektywnego funkcjonowania, ale też dalszego rozwoju i utrzymania stałej przewagi konkurencyjnej.

Dalszym kierunkiem rozwoju jest prognozowanie, żeby nie powiedzieć przewidywanie, przyszłości i wsparcie użytkownikach w pracach, które powinien wykonać lub decyzjach, które powinien podejmować. Do tego już dzisiaj budujemy solidny fundament w postaci zintegrowanych systemów i danych oraz łączenia pracy użytkownika pomiędzy systemami, ale także pomiędzy terminalami, których używa.