Nowoczesne technologie przemieniły niejedną branżę, jednak mało która gałąź rynku zmieniła się tak radykalnie, jak poligrafia. Wprowadzenie druku cyfrowego całkowicie zrewolucjonizowało pracę drukarń, a implementowane dziś oprogramowanie sprawia, że praca drukarzy jest coraz bardziej różnorodna i efektywna.

O prawdziwej cyfrowej rewolucji w poligrafii mówiliśmy już dobre 20 lat temu. To wówczas polskie drukarnie masowo wdrażały rozwiązania druku cyfrowego. Nowa technologia zastąpiła dużo starsze techniki offsetowe, które – choć do dziś obecne na rynku – stają się ekonomicznie zasadne dopiero w przypadku naprawdę dużych nakładów (najczęściej powyżej pięciuset egzemplarzy). Drukarz korzystający z technologii offsetowych ma także bardzo zawężone pole wyboru nośnika – najczęściej może korzystać wyłącznie z klasycznych nośników papierowych.

Druk cyfrowy działa zupełnie inaczej: umożliwia zadruk niemal dowolnej, nie tylko płaskiej powierzchni. Co więcej, opłacalne może być wykonanie nawet jednego egzemplarza wydruku. Różnica polega na tym, że w przypadku offsetu trzeba fizycznie przygotować specjalną matrycę (to także sprawia, że niemożliwe staje się późniejsze nanoszenie zmian w projekcie!), podczas gdy technologia cyfrowa pozwala drukować projekt bezpośrednio z komputera.

Kiedy druk cyfrowy zawitał pod strzechy polskich drukarń, niemal z dnia na dzień klienci uzyskali szerokie możliwości realizacji swoich projektów na różnorodnych podłożach. Od firmowych gadżetów, poprzez – chętnie kupowane na prezent – kubki czy koszulki z nadrukami, aż po dużo szerszy wybór możliwości tworzenia plakatów, ulotek i innych materiałów marketingowych.

Wydajniej, prościej, bardziej różnorodnie

Zastąpienie offsetu technologiami druku cyfrowego było więc momentem zwrotnym w historii nowoczesnej poligrafii. Ale ewolucja technologiczna wciąż trwa i to na kilku płaszczyznach.

Po pierwsze, druk cyfrowy staje się coraz bardziej opłacalny. Spotkał się z tym każdy, kto choć raz zamówił w drukarni gadżet z samodzielnie stworzonym nadrukiem – ceny realizacji takich projektów są przystępne dla każdego, nawet jeśli zamawia się zaledwie jedną sztukę. To efekt wdrażania kolejnych generacji maszyn drukarskich. Dzisiejsze urządzenia są dużo sprawniejsze, a przede wszystkim bardziej energooszczędne niż ich poprzednicy. Spore znaczenie ma także automatyzacja przygotowania do druku – operator może wypuszczać kolejne pliki w dużo szybszym tempie niż jeszcze parę lat temu. A to bezpośrednio wiąże się z optymalizacją kosztów całej firmy.

Po drugie, zmieniają się możliwości, a co za tym idzie – popyt konsumentów. Doskonałym przykładem jest modne ostatnio wykorzystanie druku cyfrowego w dziedzinie aranżacji wnętrz. Nowoczesne plotery doskonale radzą sobie z nawet tak nietypowymi podłożami jak szkło, drewno czy nośniki o różnorodnej fakturze powierzchni. Dostrzegają to klienci, coraz częściej ozdabiając swoje domy i przestrzenie komercyjne drukowanymi tapetami, podłogami czy nawet nowatorskimi, eleganckimi projektami tworzonymi przy wykorzystaniu tak zwanego druku wypukłego 2,5D.

druk, poligrafia

Po trzecie, ewoluują nie tylko maszyny, ale też materiały eksploatacyjne. W ostatnim czasie dużo mówi się o przejściu druku produkcyjnego z toneru na tak zwany inkjet, czyli technologie atramentowe. Atramenty nowej generacji pozwalają uzyskać bardzo wysoką jakość druku stron kolorowych, co sprawia, że dużo prostszy i szybszy staje się druk między innymi książek, magazynów czy ulotek. Co więcej, nowoczesne atramenty tworzone są najczęściej na bazie wody, co gwarantuje maksymalną przyjazność dla środowiska i większe bezpieczeństwo pracy dla operatora maszyny drukarskiej.

Oprogramowanie, które zarządza drukarnią

Po czwarte, coraz większą rolę w codziennej pracy drukarzy odgrywa nowoczesne oprogramowanie. To temat obszerny, przyszłościowy i tym samym wymagający osobnego akapitu. Bo efekty osiągane poprzez wdrożenie do drukarń nowoczesnych systemów mogą być spektakularne – dowiodła tego pandemia COVID-19, podczas której najnowocześniejsze drukarnie mogły pracować niemal całkowicie zdalnie. Owszem, zazwyczaj potrzebny był jeden pracownik, który fizycznie wykonywał to, czego maszyny nie zrobią same (na przykład donosił materiały eksploatacyjne), jednak zdecydowana większość procesów produkcyjnych mogła działać samodzielnie albo za sprawą zdalnego nadzoru!

Zaczynając od strony typowo technicznej: drukarze mają dziś do dyspozycji oprogramowanie do monitorowania i diagnozy stanu maszyn, które automatyzuje wiele czasochłonnych zadań, zmniejszając częstotliwość niezbędnych przeglądów technicznych. Systemy pozwalają ocenić moment, w którym do końca zbliża się poziom tonera czy atramentu. Użytkownik uzyskuje dostęp do wiadomości o stanie urządzenia oraz o zużyciu materiałów eksploatacyjnych; ponadto oprogramowanie prezentuje trendy wydajności w określonym czasie, dzięki czemu można łatwiej rozdzielać obowiązki maszyn, a tym samym redukować koszty.

Technologia pomaga także w kontrolowaniu przepływu prac i monitorowaniu działań kilku drukarek jednocześnie. Systemy umożliwiają bezpośrednie ładowanie plików gotowych do druku, zmianę oraz kopiowanie zadań między drukarkami, a także zdalne monitorowanie kolejek plików, czekających na wydruk.

Istnieją też rozwiązania umożliwiające zintegrowane zarządzanie całą drukarnią: od kontaktu z klientami, poprzez pozyskanie zamówienia, zarządzanie kolejką i materiałami, aż po produkcję i realizację projektu. I wszystko to można zrobić całkowicie zdalnie, z dowolnego miejsca i w dowolnym czasie. Informacje o zamówieniach i zadaniach, w tym wiadomości wymieniane z klientami, znajdują się w jednym, przejrzystym widoku.

Dziś w Canon jesteśmy przekonani, że poligrafia ma przed sobą dobry okres. I to właśnie dzięki technologii – to w niej upatrujemy szansę na jeszcze szybszy rozwój branży w najbliższych latach.