Technologiczna rewolucja nabrała tempa, co wielu z nas wyraźnie zauważa w życiu osobistym i zawodowym. Wyścig technologiczny ma pierwszorzędne znacznie zwłaszcza dla gospodarki, której cyfrowy sektor z roku na rok staje się coraz bardziej istotny. Przełom roku to ważny okres – musimy podsumować dotychczasowe działania i przygotować wstępny plan na następnych dwanaście miesięcy. Tak, aby w pełni wykorzystać szanse… i nie dać ich sobie odebrać.

Aż 7% polskiego PKB związane jest z nowymi technologiami. To dane McKinsey & Company za rok 2021. Tylko w latach 2019-2021 skumulowana roczna stopa wzrostu dla sektora cyfrowego wyniosła aż 15 procent! A będzie rosnąć jeszcze szybciej – zgodnie z estymacjami badaczy McKinsey, wartość polskiej gospodarki cyfrowej wzrośnie z 44,4 mld złotych w 2021 roku do 80,5 miliarda w 2025 roku i ponad 120 miliardów w 2030. Aby wspomóc sektor cyfrowy w jego dynamicznym wzroście, musimy zdać sobie sprawę, że wyzwań nie brakuje. Rozpoczynający się 2024 rok będzie przełomowy w kilku aspektach.

Kluczowy sektor: sztuczna inteligencja

Technologia sztucznej inteligencji zdeterminuje rozwój gospodarki cyfrowej nie tylko w nadchodzącym roku, ale i na wiele następnych lat. Dlatego powinniśmy rozwijać nasze zdolności tworzenia i obsługi zaawansowanych narzędzi AI. A z tym nie zawsze jest najlepiej: podczas gdy inne kraje i regiony świata stają się coraz bardziej konkurencyjne na światowych rynkach, Europa grzęźnie w dyskusjach. To oczywiście niezwykle ważne, aby implementacja nowych technologii nie przysporzyła niechcianych skutków ubocznych, jednak powinniśmy znacznie przyspieszyć dyskusję na ten temat. Potrzebujemy także wewnętrznych regulacji, a przede wszystkim rewizji polskiej strategii rozwoju sztucznej inteligencji – dokumentu, który wskazuje krótko-, średnio- i długoterminowe cele w obszarach społeczeństwa, nauki, biznesu, edukacji, sektora publicznego i współpracy międzynarodowej. Praktyka pokazuje, że w obecnej wersji dokument ten po prostu nie działa.

A liczby są bezwzględne. Tym razem zacytuję wyliczenia agencji badawczej IDC, dotyczące jedynie narzędzi sztucznej inteligencji. Wynika z nich, że światowy skumulowany wskaźnik wzrostu w obszarze AI wyniesie 18,6 proc. w latach 2022-2026. W 2026 roku wartość rynku ma wynieść 900 miliardów dolarów; tylko w regionie EMEA będzie to aż 200 miliardów dolarów!

Czy jesteśmy gotowi do obrony?

Drugą kwestią, na którą zdecydowanie musimy postawić w najbliższym roku, jest cyberbezpieczeństwo. Czy słyszeli Państwo o ataku hakerskim w Olsztynie? W nocy z 24 na 25 czerwca minionego roku zaatakowano serwery Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie. W rezultacie nie działał system sterowania ruchem w mieście, a przez kilka dni nie można było sprzedawać biletów na komunikację miejską. Straty wyceniono na 1,2 miliona złotych, a „ślady prowadziły do Rosji”, jak wnioskowała wówczas prokuratura generalna. Co więcej, to nie jedyny taki przypadek, choć bodaj najbardziej – z punktu widzenia hakerów – udany.

Sprawa z Olsztyna stała się symbolem niebezpieczeństwa, jakie nad nami czuwa. Chcąc zadbać o rozwój gospodarki cyfrowej, musimy chronić jej najczulsze punkty. W 2024 roku można spodziewać się uchwalenia przepisów nowelizujących Krajowy System Cyberbezpieczeństwa. Konieczne będzie także przygotowanie Polski do implementacji unijnych dyrektyw, takich jak Cyber Resilliance Act, Cyber Solidarity Act czy NIS2. Jednak ogromnym wyzwaniem wciąż pozostaje edukacja społeczeństwa. Choć od lat prowadzimy akcje informujące o zagrożeniach i promujące tak zwaną cyfrową higienę, to praktyka pokazuje, że nadal wielu użytkowników nie potrafi wystarczająco obronić się przed zagrożeniami. A proszę wziąć sobie do serca, że systemy zazwyczaj działają dobrze. Najsłabszym punktem nierzadko pozostaje, niestety, człowiek.

Będzie nowocześniej w przemyśle i administracji

Cała branża cyfrowa z niecierpliwością czeka na rozwój prywatnych sieci 5G. To jedna z kluczowych kwestii dla rozwoju przemysłu oraz nauki – niewielkie sieci prywatne i kampusowe umożliwią zrobienie znacznego kroku w przyszłość. Rozwiązania tego typu są już z powodzeniem wykorzystywane innych państwach, takich jak Niemcy, Wielka Brytania, USA czy Japonia. Niedawno rozstrzygnięta aukcja pasm 5G oraz decyzja Urzędu Komunikacji Elektronicznej o uwolnieniu pasm na sieci prywatne pozwala mieć nadzieję, że 2024 rok będzie dla Polski przełomowy w tym zakresie. A to nie wszystko, bo jednocześnie wyraźnie przyspiesza tempo prac nad rozwojem sieci kolejnej generacji, czyli 6G. Warto w tym zakresie skorzystać ze środków, jakie są na ten cel zapisane w Krajowym Planie Odbudowy.

Najbliższe miesiące przyniosą także rozwój elektronicznych usług administracyjnych. Czeka nas kolejny etap implementacji systemu edoręczeń. To znakomita wiadomość z punktu widzenia wygody każdego z nas, ale także dla gospodarki – zastąpienie klasycznego listu poleconego jego cyfrowym odpowiednikiem może w skali całego kraju przynieść aż 2,3 mld zł oszczędności rocznie. Warto przy okazji wspomnieć jednak o tym, że w dziedzinie administracji państwowej powinniśmy jak najszybciej wdrożyć nowoczesne systemy chmurowe. Powody są jasne: ogromna ilość przechowywanych danych generuje koszty i codzienne problemy, chociażby w zakresie cyberbezpieczeństwa. Tymczasem rolę chmury w zarządzaniu dużymi woluminami danych przetestowało już niejedno państwo czy firma. Chmura obliczeniowa stała się pierwszym wyborem na rynku bankowym i ubezpieczeniowym; jest także stosowana przez wiele państw świata z gigantami cyfryzacji na czele (m.in. USA, Singapur, Wielka Brytania, Kanada).

A skoro już mówimy o rozwiązaniach administracyjnych, dla branży e-commerce oraz osób kupujących w Internecie spore znaczenie będzie miała zbliżająca się reforma celna. W skrócie: platformy internetowe, staną się odpowiedzialne za pobranie cła i podatku VAT w momencie zakupu towaru. To oznacza, że europejscy konsumenci nie będą już uznawani za importerów towarów, które zamówili online. Nie będą też zaskakiwani formalnościami i ukrytymi opłatami.

Medycyna i kultura także patrzą na rynek cyfrowy

Żyjemy w czasach, w których największą wartość często stanowi wcale nie to, co materialne i namacalne. Siłą napędową gospodarki są dziś dane. Dobrym przykładem tego stanu rzeczy jest medycyna. Tymczasem wciąż nie została wdrożona Europejska Przestrzeń Danych Zdrowotnych (European Health Data Space – EHDS), zaproponowana przez Komisję Europejską niemal dwa lata temu. Odpowiednia implementacja EHDS zapewniłaby pacjentom pełną kontrolę nad danymi dotyczącymi ich zdrowia, które publikowano by na szczeblu europejskim w jednolity sposób. Co z kolei pozwoliłoby nam wszystkim korzystać z lepszej opieki zdrowotnej w całej UE. Wdrożenie EHDS pozostaje zatem kolejnym wyzwaniem na 2024 rok.

I wreszcie trudno nie wspomnieć o kulturze. W 2024 roku czeka nas również implementacja dyrektywy w sprawie praw autorskich. Zapisy tego dokumentu od początku wzbudzają kontrowersje i są przedmiotem sporu pomiędzy twórcami, odbiorcami kultury, a biznesem. A sprawa jest ważna: chodzi bowiem o to, aby zrównoważyć potrzeby twórców z możliwościami prowadzenia innowacyjnego biznesu.

Cyfrowych wyzwań w 2024 roku nie brakuje; na szczęście perspektywy są całkiem niezłe. Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć wszystkim pomyślnego roku, w którym nie zaprzepaścimy stojących przed nami szans.